Nie lubię się pakować!
Za to uwielbiam być w podróży, spotykać nowych ludzi, odwiedzać nowe miejsca, wracać do dobrze sobie znanych lokalizacji, kręcić się „wokół komina” czy lecieć na drugi koniec świata. Nie ważne gdzie i jak, ważne, żeby być w ruchu. Niestety ta miłość ma też swoje ciemne strony — wcześniej wspomniane pakowanie! Gdybym wygrał w popularnej loterii liczbowej, to za te niewyobrażalne pieniądze zatrudniłbym „ogarniacza od pakowania”. To pozornie łatwe zadanie utrudnia mnogość typów wyjazdów i środków podróży, które narzucają konieczny do zabrania sprzęt. Można zwariować…
No to jak to wszystko ogarnąć?
Z moich wyliczeń wynika, że toreb/plecaków fotograficznych powinienem mieć 11! — w zależności od typu wyjazdu czy ilości zabieranego sprzętu. Niestety trzeba było iść na kompromisy, które nie są fajne, bo prędzej czy później coś będzie przeszkadzać.
Dlatego postanowiłem podejść do tematu od drugiej strony — zrobić z rzeczy znienawidzonej coś przyjemnego, przy użyciu radosnych skojarzeń. Moją inspiracją były małe klocki, znanej duńskiej marki, które wyzwalały u mnie w wieku dziecięcym (i nadal wyzwalają 😉 ) wybuchy radości i euforii. W klockach piękne jest to, że wszystko da się ładnie poukładać i wszystko do siebie pasuje. Idąc tym tropem dotarłem do modułowych plecaków foto — jeden plecak, kilka wymiennych wkładów. Wybierasz wkład wielkości, jaka jest w danym momencie potrzebna. Resztę przestrzeni wypełniasz tym, czym chcesz, choćby dodatkową kurtką, czy butelką wody. Pomysł genialny i sprawdzający się… ale…
Zawsze jest jakieś ale!
„Ale” w tym wypadku polega na tym, że w ten sposób zapakujemy tylko sprzęt fotograficzny i kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Systemy modułowe większości producentów nie biorą pod uwagę pakowania rzeczy niezwiązanych bezpośrednio z fotografią, jak np. ubrania na zmianę.
Tak było do listopada 2018. Właśnie wtedy firma Peak Design, znana dzisiaj chyba większości osób, które trzymały w rękach aparat ze swoich zakończonych gigantycznym sukcesem akcji z Kick Startera promujących G-E-N-I-A-L-N-E rozwiązania dla fotografów (m.in uchwyt Capture umożliwiający mocowanie aparatu, np. do paska naramiennego plecaka, charakterystyczny przez swoje czerwono czarne końcówki system pasków do aparatów, czy system toreb na co dzień Everyday Line) pokazała swoją nową serię produktową – system Travel Line.
No i stało się światło!
3 rozmiary toreb, 2 rozmiary plecaków, 10 modułów wypełniających. Tak właśnie wygląda aktualny wybór w czymś, co można nazwać kompletnym systemem pakowania i zarządzania bagażem. Peak Design udowodnił użytkownikom swoich produktów, że jakość jest u nich na pierwszym miejscu. Ich każdy plecak, uchwyt, czy pasek przez długie lata odpracuje sumiennie każdą wydaną na niego złotówkę. Sam używam mocowania Capture od 2015, plecaka Everyday Backpack 30l i pasków niewiele krócej. Nie mają ze mną łatwego życia, a żyją nadal. Dlatego zaraz po premierze serii Travel Line zacząłem kompletować SWÓJ system, dopasowany do moich potrzeb.
Jakie klocki mamy do dyspozycji
Sercem systemu z perspektywy fotografa są plecaki Travel Line 45l Backpack i zupełnie nowy Travel Line 30l Backpack oraz 3 rozmiary wkładu foto. Na podstawie Travel Line 45l pokażę Wam jak jednym plecakiem możemy ogarnąć trzy totalnie różne zastosowania, modyfikowane tylko doborem wnętrza.
- Travel Line 45l + Camera Cube duży — mieści cały zestaw fotografii studyjnej używany przeze mnie in do zdjęć biznesowych – 2 korpusy OM System OM1, M.Zuiko Pro 25mm f1,2, M.Zuiko Pro 45mm f1,2, Macbook Pro, zestaw oświetleniowy z dwiema główkami Profoto B2 Location Kit, dwa małe statywy, okablowanie do tetheringu i ładowarki w PD Tech Pouch
- Travel Line 45l + Camera Cube średni — zestaw do fotografii sportowej. 2 Korpusy OM SYSTEM OM1, Zuiko 300mm f4 PRO, M.Zuiko 40-150 f2,8 PRO, M.Zuiko 7-14 f2,8 PRO, M.Zuiko 20mm f1,4 PRO, dyski, kable ładowarki w PD Tech Pouch, do tego kurtka, bluza, prowiant, woda, MacBook.
- TravelLine 45l + Camera Cube mały — zestaw na szybkie wypady na weekend w bagażem podręcznym : OM1 + Zuiko 12-100 f4 PRO + M.Zuiko 20mm f1,4 PRO + Packing Cube średni na 2 dni ubrań + oczywiście wszystkie kabelki w Tech Pouch.
Gigantyczną zaletą tego ostatniego zestawu są dwie rzeczy — plecak, który idealnie spełnia kryteria linii lotniczych dotyczące bagażu podręcznego oraz mały Camera Cube, który w połączeniu z dowolnym paskiem Peak Design przeistacza się w samodzielną torbę foto, gdy plecak np. chcemy zostawić w hotelu.
No ale nie samym foto człowiek żyje
Jak powiedziałem wcześniej, Peak Design stworzył tak naprawdę pierwszy kompletny system pakowania na podróż. Oprócz plecaków foto, które nie są tylko foto (30l Travel Line wygląda na tyle dobrze, że z powodzeniem nadaje się na wyjście biznesowe), są też torby turystyczne. To właśnie one, dzięki idealnemu dopasowaniu do wkładów, w tym także „cywilnych” (kosmetyczki Wash Pouch, pokrowiec na ubrania Packing Cube w dwóch rozmiarach, Tech Pouch na kabelki ładowarki itp, na dedykowanym pokrowcu do butów Shoe Pouch kończąc) zapewniają doskonałe wypełnienie przestrzeni pakowej i porządek. Zarówno przed, jak i po wyjeździe. Wiecie co mam na myśli, prawda?
Liczą się detale!
Żeby w pełni zrozumieć serię Peak Design Travel Line, trzeba ją dokładnie obejrzeć. Można to zrobić na jednym z licznych wydarzeń na żywo, na których marka jest obecna, czy na stronie WWW producenta. Ilość małych, niesamowicie przydatnych detali jest wręcz porażająca. Chociażby fakt, iż część toreb ma regulację wielkości w zależności od zapotrzebowania (plecak 45l ma ją aż 3-stopniową – 30l/35l/45l). Każda torba ma niezliczoną liczbę kieszonek i organizerów, które ułatwią utrzymanie porządku w czasie podróży. Dzięki temu nie męczymy się 30 minut na przepakowywaniu plecaka, „bo ten kabelek na pewno gdzieś tu był”. Pakowanie ubrań w kompresowane Packing Cube’y jest dużo łatwiejsze niż ich zwykłe wkładanie do torby. Dodatkowo koszulki na miejsce dojeżdżają zdecydowanie mniej wygniecione.
To, co mi osobiście skradło serce to możliwość schowania pod klapami plecaka wszystkich zewnętrznych pasków torby, z naramiennymi włącznie. Dzięki temu skończyło się ich ciągłe plątanie w bagażniku, na taśmie kontroli bezpieczeństwa na lotnisku, czy w luku na bagaż podręczny.
Jakość, jakość, jakość!
Właściwie ciężko tu napisać coś innego niż to jedno słowo. Wszystko bowiem od Peak Design jest wykonane w najlepszy możliwy sposób. Sam producent doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dodaje jeszcze wisienkę na torcie w postaci wieczystej gwarancji na wszystkie produkty. Te, które już powstały i te, które powstaną.
Wszystkie produkty są świetnie zintegrowane z poprzednimi akcesoriami Peak Design takimi jak uchwyt Capture, statyw Travel Tripod czy pasek SLIDE. Tu wszystko do siebie pasuje.
Z tego właśnie powodu chciałbym Wam życzyć pełni radości w zabawie klockami od Peak Design i ułożenia swojego własnego systemu pakowania. Dzięki temu podróżowanie staje się łatwiejsze.
Więcej informacji o systemie pakowym Peak Design Travel Line znajdziecie na: peakdesign.pl a także na kartach produktów w sklepie internetowym CEWE FOTOJOKER.